czwartek, 31 stycznia 2013

Zagląda do nas czasem, oczywiście latem- Mantis religiosa.


To był koniec sierpnia – gorącego sierpnia. I tak trafiła w najcieplejsze  miejsce w naszej szkółce- do tunelu w sadzonki. Myślę że coś przekąsiła nim ją zauważyłam. Gdy znalazła się na mojej dłoni, zajęta była już tylko myciem pazurków i czyszczeniem czułek. Zielony pogromca owadów.  Do zdjąć pozowała z gracją.  Niechętnie, po dłuższym namyśle, odfrunęła kilkadziesiąt metrów poza teren upraw, lądując w trawie przepełnionej pysznymi pasikonikami.  


Modliszka zwyczajna (Mantis religiosa) jej występowanie w Polsce teoretycznie ogranicza się do północnej części Puszczy Sandomierskiej, zachodniej części Lasów Janowskich oraz Lasów Lipskich. Ostatnio stwierdzana również w Beskidzie Sądeckim i Beskidzie Niskim. Zagląda i do nas, w okolice Krosna.  Jak do tej pory w dwa sezony pod rząd stwierdzaliśmy ich obecność. Lubię takich gości.









poniedziałek, 28 stycznia 2013

Zimowo w Ogrodowo



Spiraea japonica.


W ubiegłym roku mieliśmy potwornie mroźną zimę, temperatura spadała poniżej 30°C . W najchłodniejszym momencie mieliśmy -36°C, o ile dobrze pamiętam był to początek lutego 2012r.  Nasze rośliny były bezpiecznie schowane pod śnieżną poduchą. Większe straty odnotowaliśmy wśród roślin zimujących w doniczkach. Uprawy gruntowe przetrwały zimę bardzo dobrze, nawet lawenda budleje czy azalie.



Z kolei tej zimy zmagamy się z brakiem śniegu. Co prawda jest biało, ale coś cienka ta nasza zimowa poducha. Nie było grubszej pokrywy śnieżnej niż 10cm. Na szczęście -17 do tej pory to rekord.  Zobaczymy co będzie dalej, na horyzoncie niże, odwilż, opady śniegu i deszczu.    






I tym sposobem końcem stycznia mamy dalej kolorowo w szkółce:

Juniperus 'Limeglow'.

Cotoneaster dammeri.

Lonicera acuminata.

Niewiele zostało już owocostanów guzikowca, mimo to dale wygląda interesująco z psim mistrzem drugiego planu:

Cephalanthus occidentalis.

Wilczomlecz zagląda spod śniegu:


 
Euphorbia 'Ascot Rainbow'.
 
Iglaki zimą jeszcze piękniejsze:









środa, 23 stycznia 2013

Rosyjska szałwia (Russian Sage)



 Perovskia atriplicifolia Blue Spire. 

Zdecydowanie wolę nazwę Rosyjska szałwia (Russian Sage). O jakiej roślinie mowa? Perowskia łobodolistna - dobrze że botanicy doszukali się chociaż podobieństwa do łobody. Mamy więc coś polsko brzmiącego w jej nazwie.

Jest to bardzo ładna roślina o ozdobnych liściach i kwiatach. Niestety nie przepadam za jej zapachem. Pachnie jak szałwia a od pewnego czasu ten aromat jest dla mnie zbyt ciężki, zbyt ostry. Na szczęście  perowskia od tak nie rozsiewa woni, czuć ją dopiero po roztarciu.

Perovskia atriplicifolia Blue Spire i Spiraea japonica.

Pasuje doskonale na sielskie, letnie rabaty kwiatowe.  Jak pięknie komponuje się z jeżówkami rudbekiami, pycznogłówkami, nachyłkami … wie ten, kto widział takie kompozycje. Gęste owalne kępy przypominają wyglądem okazałą lawendę. Wymagania stanowiskowe i glebowe są podobne u obu roślin. Dużo słońca, przepuszczalne podłoże o odczynie zasadowym to podstawowe czynniki, które wpływają na rozwój pięknych okazów. 

Perovskia atriplicifolia Blue Spire i Echinacea 'Cranberry Cupcake'.

Wiosną wycinamy wszystkie pędy dość nisko zazwyczaj na wysokości 10cm nad ziemią. Jest to ważny zabieg pozwalający uzyskać w kolejnym sezonie ładną kształtną roślinę.


Kwiaty perowski są nie tylko piękne, miododajne, pachnące - zaznaczam przyjemnie, ale również jadalne. Doskonale nadają się do fantazyjnych sałatek, deserów lub naleśników. Nie wątpię, iż będą konkurencją dla robiniowych kwiatów w cieście naleśnikowym :) . 

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Barbula klandońska - lawendowe zapachy



Dzisiaj tematem przewodnim będzie Barbula klandońska (Verbenaceae), która pomimo różnić w systematyce roślinnej pod wieloma względami przypomina mi lawendę(Lamiaceae).  

Barwa liści oczywiście w przypadku, niektórych odmian jest jasna, mocno wyróżnia się w towarzystwie roślin o klasycznym zielonym ulistnieniu. Barwa kwiatów również zmienna ale zwykle w tonacjach od błękitu po granat z domieszką fioletu. Pięknie pachną, są nektarodajne, wabią ogromne ilości pszczół na słodką ucztę. Liście i pędy są bardzo aromatyczne i chyba nie trudno zgadnąć iż zapach ten jest lawendowy.



W moim odczuciu ogromnym atutem barbuli jest termin kwitnienia, który jest nieco rozbieżny  z lawendą i przypada na koniec sierpnia, podczas chłodnego lata może rozkwitać dopiero początkiem września (na Podkarpaciu).  Kwitnie do nadejścia kilkustopniowych mrozów.


 
Barbula jest rośliną ciepłolubną lubi wystawę słoneczną, umiarkowanie wilgotne podłoże i odkwaszone- wszystko to przekłada się intensywność kwitnienia wielkość i zdrowotność krzewinek. Mało gdzie można przeczytać że jest całkiem tolerancyjną rośliną. Moje okazy tymczasowy musiały zapuścić korzenie w towarzystwie iglaków i Żurawek, w podłożu o niskim pH.  Drugi sezon i taki wygląd:




czwartek, 3 stycznia 2013

Pora na bloga


Wspomnienie lata 2012r.
Nasza lawenda- pomimo ostrego klimatu, jaki mamy na Podkarpaciu, rośnie pięknie.




Lawendę uprawiam od 10lat może troszkę dłużej. Co roku zachwyca i zaskakuje mnie czyś nowym.  Bywają sezony nazwijmy to „bez obsługowej uprawy”:  kiedy wyjątkowo pięknie kwitnie, nie choruje, nie ma szkodników.  Wiąże się to zwykle z piękną słoneczną pogodą. Gdy zapowiada się deszczowa wiosna i lato wiem że czekają nas nowe przygody, odkrycia i oczywiście walka o piękny wygląd lawendy.



Najładniej prezentują się kwitnące gęste lawendowe łany – niestety w porze deszczowej te są najbardziej narażone na rozwój szarej pleśni, która uwielbia rozwijać się w nieprzewiewnych wilgotnych gęstwinach.  Projektując nasadzenia należy zawsze pamiętać o przestrzeni jaką w przyszłości – podczas kwitnienia roślina ta będzie zajmowała.  


Mokre lato to również problem z mrówkami. Tak, tak!  By nie utonąć w błocie, rozbudowują kopce w rozgałęzieniach lawendy i innych gęstych krzewikach.  Nie lubię tego – nie lubię gryzących mrówek!



 Pod względem zapachowym najbardziej aromatyczna jest chyba Grosso. Ma też piękny kwiatostan i jest bardzo okazała- doskonała na bukiety, wrzeciona i wianki.  

Lavandula x intermedia "Grosso" 

 Lavandula x intermedia "White Grosso"