środa, 27 marca 2013

Witaj kapryśna wiosno!



  Co ja piszę w tym roku chyba wiosny nie będzie. Będzie od razu lato.  W poprzednich sezonach o tej porze rozkwitały przebiśniegi  i krokusy, kwitły wrzośce, forsycja lada dzień powinna rozkwitać, tymczasem mamy zimę. Taką prawdziwą jak z obrazka.

Opad śniegu jest jeszcze do zniesienia, ale temperatura -22 i dwumetrowe zaspy to już przesada. 




Wiatr zabierał biały puch i oddawał zwykle tam gdzie nie powinien.




  Dzień wcześniej rowery były w użyciu. Następnego ranka  w ruch poszły łopaty do śniegu.

 
Nawet pies się zdziwił gdy zobaczył śniegowe zaspy.



    Harce na śniegu zakończone „akcją ratunkową”  psiaka.



Znikaj śniegu, znikaj zimo!!!

środa, 13 marca 2013

„Wiatry ze wschodu nie przynoszą nic dobrego” (cyt. Wicherek).


Leucothoe

Długo nie musieliśmy czekać na ochłodzenie. Będzie zimno- zaśpiewał wczoraj pierwszy skowronek!  Przecież jest marzec a „ w marcu jak w garncu”. A tak cudownie rozpieszczało nas słoneczko.   

Mamy tak wiele przysłów o marcu całkiem trafionych jak to:
„W dzień Świętego Kazimierza zima do morza zmierza”. Coś w tym jest bo u nas na południu było i jeszcz jest najcieplej, a północ marznie w tym miesiącu.
„Gdy w marcu deszcz pada, wtedy rolnik biada, gdy słońce jaśnieje, to rolnik się śmieje”.   Ja też się uśmiecham :)

Helleborus


I takich na dwoje babka wróżyła:
„Marzec, czy słoneczny, czy płaczliwy, listopada obraz żywy” .
„Ile w marcu dni mglistych, tyle w żniwa dni dżdżystych”.
„Czego nie dokaże marzec, dokaże kwiecień”.


Thymus x citriodorus

I jeszcze to przysłowie:
„W marcu, choć słota, rzucaj zboże do błota”.  Kto teraz rzuca?


Sorbaria sorbifolia


Dziś towarzyszył nam kiścień i ciemiernik z pięknymi pąkami kwiatowymi , pachnąca macierzanka i zarumieniona tawlina.



czwartek, 7 marca 2013

Brak czasu = wiosna


 
Śniegu już prawie niema,  temperatura w dzień w cieniu sięga 5-7°C, ciągle dzwoniący telefon, praca od 9-18…Tak zaczyna się wiosna w szkółce. Porządki, podlewanie, przesadzanie, przycinanie... 
Tej zimy nic nie okrywaliśmy, więc atrakcji z usuwaniem kłującej jedliny nie będzie. Jeśli ktoś z Was ma jeszcze na roślinach okrycie to najwyższy czas je usunąć, szczególnie włókniny. W słoneczny dzień jak wczoraj pod okryciem temperatura może sięgać nawet 20°C. Efektem skoków temperatury może być przyśpieszona wegetacja, a mamy dopiero początek marca. Wznowiona wegetacja + przymrozek wiosenny = ‘Kaplica’ dla rośliny. W takie dni powinniśmy ściągnąć lub przynajmniej rozchylić okrycie na roślinach, a w gdy wrócą duże mrozy z powrotem otulić. 
Aby tradycji stało się zadość jak co roku szpaki doleciały ostatniego dnia lutego, i dalej stwierdzam ich obecność słysząc poranny śpiew. 
Tym czasem wegetacja u roślin idzie na przód. Niemiłym stwierdzeniem, bo o zaskoczeniu mówić nie mogę, jest fatalne przezimowanie sadzonek Clematisów,  które zakupiliśmy w ubiegłym roku. Roślinki dojechały do nas dopiero w drugiej połowie lata. Były mizerne, wypędzone, przenawożone. Nie mogły wejść w spoczynek, zdrewnieć. Efekt: tylko kilka procent z nich odbija, dla mnie nauczka by znaleźć czas na wykonanie u nas sadzonek Clematisów. Zobaczymy co będzie z realizacją tego planu.



Clematis wznawiający wegetację, sadzonka z multipalety :




Okazałe Clematisy Pani Wiesławy: 









poniedziałek, 18 lutego 2013

O krzewuszce (Weigela) słów kilka.


Bez chwili zastanowienia mogę stwierdzić, że krzewuszki należą do grona roślin, które najchętniej sadzimy w ogrodach. Kochamy je przede wszystkim za cudne dzwoneczkowate kwiaty. Dla mnie krzew ten ma szczególne znaczenie, głównie dlatego, że kojarzy mi się ze słodkim dzieciństwem. Uwielbiałam te różowe dzwoneczki. 

Weigela florida 'Magical Rainbow'

Krzewuszki rozkwitają wraz z nadejściem ciepłych dni – takich naprawdę ciepłych, czerwcowych. Ten  cudny okres trwa do końca lipca. Większość z nich ponawia proces zazwyczaj we wrześniu. Na rynku dostępnych jest obecnie kilkadziesiąt odmian. Na pewno część z nich w przyszłości pokażę. Dzisiaj będą zdjęcia kilku dla zachęty. 

Weigela florida  ' Brigela'

Co zrobić by były pięknie? Jest kilka czynności o których musimy pamiętać uprawiając krzewuszki. Ogólnie uchodzą one za mało kapryśnie rośliny, ale nie łudźmy się, że zostawione same sobie będą prezentować się cudnie.  Na pewno nie wszędzie. Więc, aby nasza krzewuszka naprawdę przykuwała oko, zapewniamy jej odpowiednie warunki do wzrostu.  Nie chodzi tyko o przestrzeń, ale również o podłoże i stanowisko. Gleba powinna być przede wszystkim żyzna i umiarkowanie wilgotna. Rośliny wymagają zazwyczaj dwukrotnego nawożenia w okresie wegetacyjnym. Natomiast  latem gdy nadejdą upały pamiętamy o podlewaniu. Dostarczanie wody korzystnie wpłynie na długość kwitnienia krzewuszek. Oczywiście dawkowanie wody będzie róże w zależności od rozmiarów krzewów. Po kwitnieniu pamiętamy o bardzo ważnej czynności jaką jest cięcie. Skracamy pędy na których powstają owocostany. Usunięcie ich pobudzi krzewy do ponownego kwitnienia, które zwykle następuje we wrześniu. Krzewuszki sadzimy na słonecznych stanowiskach. Poradzą sobie również w cieniu ale kosztem kwiatów, bądź wybarwienia liści.


Ostatnimi czasy jestem zauroczona barwną odmianą krzewuszki ‘Magical Rainbow’.

Weigela florida  'Magical Rainbow'

Jest naprawdę śliczna zarówno w okresie kwitnienia jaki po.  Ma niesamowitą barwę liści. Wiosną dominuje zieleń z szerokim żółtym obrzeżeniem i z namiastką czerwieni na samej krawędzi.  Latem stopniowo na granicy barwy zielonej i żółtej, na jaśniejszym tle pojawia się fantastyczna pomarańczowa obwódka.
Jest to fenomenalne zestawienie barw na jednym liściu.

Weigela florida  'Magical Rainbow'

Weigela florida 'Magical Rainbow'

Bardzo lubię również 'Cappuccino' nie za kwiaty choć są Boskie, lecz za zmienność barw liści w ciągu jednego sezonu wegetacyjnego. W skrócie jest to brązowo oliwkowo zielona krzewuszka.  Odmiana ta lepiej prezentuje się w półcienu.

Weigela florida  'Cappuccino'

Weigela florida  'Cappuccino'

Weigela florida 'Cappuccino'

O 'Piccolo' można powiedzieć -  klasyk - zielone liście i różowe kwiaty. Jednak rozmiar czyni cuda: należy do tych niziutkich, krępych mocno krzewiących się. Te cechy sprawiają, że gdy zakwitnie wszystkich wprawia w zachwyt. 'Piccolo' naprawdę tonie w kwiatach.

Weigela florida  'Piccolo'

Weigela  florida 'Piccolo'

Zupełną przeciwnością jest 'Caricature' u tej odmiany kwiaty tylko od Święta, jak się pojawią to trzeba robić szybko zdjęcia, ja znowu przegapiłam ten moment.  Cudak – dziwo wśród krzewuszek. Nazwa odmianowa w 100% trafiona. Obok tej rośliny nikt nie przejdzie obojętnie, no chyba że już zapoznał się z tym wyjątkiem od normy. Cóż w niej takiego odmiennego? Kształt  liści, wielkość liści, barwa liści.
  Są one jakby pogniecione, lub wybrzuszone i jednocześnie duże, bardzo duże jak na krzewuszkę. Ich fantazyjny kształt wynika z nierównomiernego wzrostu poszczególnych części blaszki liściowej: środek rośnie znacznie szybciej, a krawędź wolniej. Oryginalności dodaje im głęboka zieleń z kremowo-żółtym nieregularnym obrzeżeniem. Gdzieniegdzie bywają zaróżowione. Jesienią wybarwiają się w odcieniach czerwieni.

Weigela florida 'Caricature'

Weigela florida 'Caricature'

Jeśli ktoś z Was szuka krzewuszki o czerwonych kwiatach to polecam 'Red Prince'. Jej kwiaty są wydłużone smukłe bardzo liczne.  Bardzo podobna jest 'Bristol Ruby' o rubinowoczerwonych kwiatach, nieco bardziej rozdętych. Obie odmiany są dość okazałe, zwykle prowadzone do 1,5m wysokości, ale potrafią osiągnąć i 2m.

Weigela florida 'Red Prince'

Weigela florida 'Red Prince'

Weigela florida 'Bristol Ruby'

Bardzo lubię odmianę 'Nana Variegata'. Jest  wdzięczna w uprawie i ładna.  Jej liście są dwubarwne kremowo zielone, a kwiaty różowe o zmiennej intensywności wybarwienia.  Roślina ta dorasta do 1,5m wysokości, ale ładniej prezentują się te przycinane, nie przekraczające 1m wysokości.

Weigela florida 'Nana Variegata'

Weigela florida 'Nana Variegata'

Weigela florida 'Nana Variegata'

Warto inwestować w rośliny o tak wielu walorach. Krzewuszki są kapitalne, godne uwagi każdego właściciela ogrodu, działki, bądź innego skrawka zieleni. Nawet jeden krzew odpowiednio dobrany do nudnej kompozycji poprawi jej wygląd.

Weigela florida ' Brigela'



sobota, 9 lutego 2013

Motyli krzew - Budleja


Budleja to roślina, która ożywi najbardziej ponury ogród.
Nieustanny ruch wokół kwiatów to efekt cudnego miodowego zapachu i słodkiego nektaru. Pyszności te wabią setki albo i tysiące motyli na przepyszną ucztę. Jeśli w pobliżu znajdują się pasieki, pszczółki również skorzystają z darmowego posiłku.
W przypadku budlei Matka Natura nie poskąpiła w barwach.  Mamy bardzo, bardzo szeroką paletę kolorów od bieli przez róże błękity fiolety. Tonacje mogą być bardzo wyraziste lub subtelne, pastelowe. 
  
Buddleja Blue Chip

Buddleja Harlequin
 
 W zależności od potrzeb możemy wybierać wśród odmian osiągających zaledwie 0,5 do 2,5m wysokości. Te niższe będą idealne do małych ogrodów i donic, z kolei okazalsze budleje możemy sadzić  w średnich i dużych ogrodach. Wiele osób boi się inwestycji w budleję ze względu na ich niepełną mrozoodporność. Nie ma się czego obawiać. Rośliny te i tak każdej wiosny przyciąć bardzo mocno, bez obaw o kwitnienie. Kwiaty pojawiają się na tegorocznych przyrostach, a tempo wzrostu budlei jest imponujące.  Rośliny te uwielbiają słoneczne stanowiska.


Buddleja Pink Delight
 
Dobrze posadzony krzew w odpowiednim podłożu powinien bez problemów przezimować.  W rejonach bardzo chłodnych o małej pokrywie śnieżnej dolne części roślin okrywamy gałązkami jedliny, obsypujemy trocinami bądź korą. U nas (w szkółce) udaje się przezimować budleję bez tych wszystkich ceregieli.
Może dlatego że zawsze trzymam się kilku sprawdzonych  zasad. Krzewy sadzę zawsze głębiej niż rosły w doniczkach. Tak aby pod ziemią znalazło się kilka pąków.  W razie ostrej bez śnieżnej zimy gdyby wymarzły wszystkie pędy, roślina odbije właśnie z tych ukrytych pąków. Gleba powinna być żyzna i umiarkowanie wilgotna. Rośliny te nie lubią zalewania, szczególnie początkiem zimy.  Ponadto w sezonie nawozimy je przynajmniej dwukrotnie nawozami wieloskładnikowymi. Zawsze trzymamy się zaleceń z etykiet nawozów.

 Buddleja Border Beauty

Buddleja White Profusion
 
Pamiętamy jeszcze o jednej ważnej rzeczy, mianowicie budleje najładniej rosną gdy pH podłoży jest w przedziale 5,5 do 8,5. Na kwaśnych glebach będzie konieczne wapnowanie.
Kwiatostany z pierwszego czyli czerwcowego kwitnienia są największe, kolejne już  nieco mniejsze ale i tak niesamowicie efektowne.  Te przekwitające zawsze wycinamy, wówczas krzew nie traci energii potrzebnej by nasiona dojrzały, tylko skupia się nad kolejnymi kwiatostanami.

Budleja Royal Red

I tak sobie kwitną i kwitną aż do późnej jesieni. 

Budleja Sungold

Buddleja Flower Power