Co ja piszę w tym roku chyba wiosny nie będzie. Będzie od razu lato. W poprzednich sezonach o tej porze rozkwitały przebiśniegi i krokusy, kwitły wrzośce, forsycja lada dzień powinna rozkwitać, tymczasem mamy zimę. Taką prawdziwą jak z obrazka.
Opad śniegu jest
jeszcze do zniesienia, ale temperatura -22 i dwumetrowe zaspy to już przesada.
Wiatr zabierał biały puch i oddawał zwykle tam gdzie nie powinien.
Dzień wcześniej rowery były w użyciu. Następnego ranka w ruch poszły łopaty do śniegu.
Nawet pies się zdziwił gdy zobaczył śniegowe zaspy.
Harce na śniegu zakończone „akcją ratunkową” psiaka.
Znikaj śniegu, znikaj zimo!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz